czym jest d&d?

D&D (dungeons and dragons) to gra wyobraźni. jest bardzo popularna na swiecie, ma miliony graczy. powstala z jakies 20 lat temu. Co w tym takiego ciekawego? ano nie ma ograniczeń, możesz być roztargnionym czarodziejem, silnym wojownikiem, albo księżniczką-uwodzicielką (nie koniecznie z Antoninka Wink

). W grach komputerowych możesz tylko robić to, co programista przewidział, tu co chcesz; a na dodatek można pograc z kumplani ew kumpelami bez machania myszka Wink

.

I to jest dobre, a nie siedzenie cały dzień przed komputerem i zabawa w strzelanki :/ To coś o czym mówisz przynajmniej rozwija wyobraźnię

Dlatego jestem fajny;) (żart, niekumaci)

W sumie fakt: D&D jest fajne, tylko, że istnieje 1 problem, a mianowicie znalezienie odpowiedniego mistrza gry*. Ale cieszę się, że powstał w końcu post o tej grze. Było to z resztą, po zarejestrowaniu się Asmodeusza, właściwie nieuniknione.

* jakby ktoś nie wiedział, jaką pełni on funkcję, to decyduje on o sytuacjach w jakich znajdują się gracze, wykonuje większość rzutów, wprowadza tzw. "klimat", opisuje otoczenie itd., czyli jednym słowem: prowadzi i koordynuje grę)

Lepiej tego ująć się nie dało, ale trzeba dodać, że to on wymyśla podkład fabularny

A kto jest MG? Asmodeusz?

Tak. (nie)chwaląc się już od ponad roku.

Bo ja wiem czy to taki wyczyn ... w waszje grupce nie obrazajac nikogo nie ma za bardzo nikt zadatkow na MG wiec chyba to oczywiste ze nim jestes

Dobra, nie jest tak źle, jakoś do IX poziomu doszli... i mnie nie zabili

Jeszcze cie nie zabili?! gratuluję!

w tym prawdziwym (nudnym) życiu...

Tylko z jakiego powodu, szanowny mistrzu gry, mielibyśmy Cię zabić? Z powodu dość licznych śmierci postaci może Wink

? O ile wiem, zginęło już z siedmiu BG (jakby ktoś nie wiedział, to bohaterowie gry) : Samson po raz pierwszy, Samson po raz drugi; Dristo; Folkin; Sheina; <ktoś jeszcze> i Gorguc, tak?

Ja was nie rozumiem - jak mozna grac w bufecie?! To prawie zadna sesja, zero klimatu, zamiast ciaszy i spokoju -wiara gadajaca o matematyce i zraca kanapki ... czy wy w ogole poza szkola czasem rozgrywacie sesje ?

Owszem, rozgrywamy, nawet dość często, u kolegów. Za to do bufetu można się kiedyś przyzwyczaić, (też ma taki specyficzny klimat Smile

) przecież gramy w nim już od ponad roku. Po za tym jest to najlepsze miejsce na początek kampanii, która to bardzo często rozpoczyna się w karczmie.

Aha... ja bym zagrał... ale wole bardziej figurkowe Very Happy

ponieważ widzisz to przed sobą